Post nie będzie o zapalniczce, tylko o urządzeniu wyglądającym i działającym prawie jak ona. Do koncepcji takiego urządzenia wpadłem czytając artykuł dotyczący zaginięcia  młodej kobiety w Gdańsku Iwony Wieczorek. Fakty z tego zdarzenia: rozładowana w pewnym momencie komórka (= utrudniona lokalizacja ostatniego miejsca), samotna podróż do domu, brak lokalizacji gdzie nastąpiło porwanie. Firmy typu Nokia, sieci komórkowe, branża ochrony powinny stworzyć takie urządzenie/produkt: lokalizator gps, z bardzo dobrą baterią (2 tygodnie?), kartą sim w środku. Urządzenie takie posiadało by również prosty klawisz niczym zapalniczka. Młoda kobieta mogła nim powiadamiać: 1) idę przez niepewne miejsce, odczuwam strach (operator przez to “kręcące się po mieście” samochody z pracownikami ochrony wysyła w tamten teren. Jeśli już mają się “kręcić” to bliżej niepewnych miejsc) 2) czuje się zagrożona, proszę o pomoc (np. zostałam zaczepiona przez bandę) 3) zostałam napadnięta/porwana – czerwony alarm. 2 i 3 powodują interwencje, aż do odnalezienia człowieka. Urządzenie musi być wodoszczelne, z dobrą baterią no i oczywiście z GPS i GSM/UMTS. Najlepiej jakby powstał jakiś standard, że działało by we wszystkich sieciach gsm (tak jak telefon bez karty sim). Inne kwestie: urządzenie dawane było by w dzierżawę, użytkownik płaciłby co miesiąc abonament (10-20zł), za interwencje itp klient by nie płacił, jedynie za głupi żart płacona była by spora kara (z automatu 10 tys, weksel), za przypadkowe użycie w budynku inna forma kary np. 1000zł Tylko i wyłączenie w celu wyedukowania użytkownika jak poważne jest aby właściwie korzystał z tego urządzenia. Ważny na pewno będzie marketing i szkolenie z używania takiego produktu. Nie może być mowy o powszechnej promocji: która utrwali w głowach każdego obywatela że jest takie urządzenie. Inaczej napastnik oprócz szukania telefonu, będzie szukał również lokalizatora. ps. poza tym do czasu zdarzenia typu porwanie, wszelkiej maści lokalizacje były by niedostępne dla nikogo innego niż użytkownik. Nie może być sytuacji, że np. małżonek daje małżonkowi takie urządzenie a on/ona notorycznie je zapomina (z racji tego, że nie chce być monitorowane). To urządzenie ma służyć tylko do sytuacji krytycznych i tylko do bezpieczeństwa danego użytkownika. pps niestety telefon komórkowy z wielu względów nie sprawdza sie w takich sytuacjach, poza tym czekanie więcej niz 30-60 sekund na połączenie z operatorem 112 jest bezsensu.

btw zupełnie jako inny produkt powinien pojawić się również lokalizator umieszczany w samochodach. Tam oczywiście już nie ma zasady braku inwigilacji, użytkownik w każdej chwili mógłby sprawdzić gdzie przebywa urządzenie – samochód. Ważne też jest, aby urządzenie posiadało bardzo dobrą baterie i niezależny system zasilania. Aby można je było w dowolnym miejscu zamontować. Są już takie produkty dla firm, mi chodzi o produkt dla każdego. Abonament powinien być nie duży 10-50zł, zależny od wielu czynników, plus powinien dawać rabat w AC.